3/06/2014

DIY: zakładka do książki dla dziecka

Staram się często czytać dziecku. Sama to uwielbiam (a Literaturą, de facto, zajmuję się zawodowo), więc chcę go zarazić swoją pasją ;). Największym problemem w trakcie lektury były jednak... zakładki. Młodzian porywał je i miętolił, przez co powracały do mnie w stanie... hmm. W stanie totalnego zmiętoszenia właśnie.

Rozwiązanie przyszło w momencie, w którym znalazłam swoją starą zakładkę - prezent od mojej chrzestnej. Siostra mojej mamy jest niezwykle kreatywna; wymyśliła kiedyś, żeby z maskotki zrobić zakładkę. Właściwie każdy może uszyć sobie taką i cieszyć się potem razem z dzieckiem, które porywa takową z książki i bawi się nią. Nic się nie zniszczy, a zabawa dla wszystkich przednia!


Co będzie potrzebne?
 - mała maskotka, najlepiej płaska
 - szeroka materiałowa tasiemka (nieco dłuższa niż średnia wysokość książek, które zazwyczaj czytamy dziecku; im dłuższa, tym do większej ilości książek będzie pasowała zakładka)
 - igły i nić + nożyczki

Na początku należy wykonać rzecz najmniej chyba przyjemną: przeciąć maskotkę na pół... Potem trzeba doszyć tasiemkę z obu stron i gotowe!





Oczywiście nie musi to być akurat piesek, może być jakakolwiek maskotka. A może warto poeksperymentować z figurkami i klejem? Inspirujmy się! :)









2 komentarze:

  1. Świetny pomysł! Szkoda, że mi nikt nie wyczarował takiej zakładki jak byłam mała (chociaż teraz też bym nie pogardziła :P) Ale bym szpanowała w szkole :D I ten pies - prawdziwy słodziak :) Dzięki za udział w moim Giveawayu! Buziaki

    OdpowiedzUsuń