Ale że co? Że nie malujesz? Nie ważne! Wystarczy, że masz aparat fotograficzny albo nawet telefon - w kilku prostych, szybkich krokach możesz zamienić zdjęcie w... obraz na płótnie!
W sieci roi się od ofert zakupu - często razem z kodem promocyjnym - dzieł wielkich twórców. Najczęściej w formie wydruków ich obrazów w formie plakatów różnej wielkości. Pablo Picasso, Henri Matisse, akwarelowe abstrakcje, skandynawski minimalizm, fotografie znanych i lubianych (wykonane przez znanych i lubianych świata fotografii) i tak dalej... Nie trudno odnaleźć w sieci (czy na blogach także) tego rodzaju inspiracje.
I o ile lubię świat sztuki, tak dom chętniej dekoruję dziełami... własnych dzieci, na przykład. Abstrakcyjne obrazy, impresjonistyczne plamy pędzla czynione przez eksperymentujące dziecięce rączki mogą inspirować równie skutecznie, jak malarstwo Wielkich Twórców.
Dom to przestrzeń, którą lubię naznaczać osobistym piętnem. Której nadaję indywidualizm.
Zdjęcia ze zwariowanymi minami, szydełkowa sowa oprawiona w ramkę, stara fotografia upolowana w antykwariacie i ozdobiona naklejkami-oczami, wystawione w ramkach ilustracje z książek, rysunki dzieci... Te wszystkie płaskie powierzchnie rezonujące z sercem, poruszające ducha... Wyjątkowe, bo jedyne w swoim rodzaju. Wyjątkowe, bo nasze - dla nas ważne.