11/08/2021

Gra w szachy - wszystko, co musisz wiedzieć

Szachy - królewska gra. Nie ma w niej miejsca na przypadek, na zrządzenie losu. Każda z partii zaczyna się identycznym ułożeniem figur,a o ich ruchach decyduje nie rzut kostką, a taktyka gracza. Sztuka logicznego myślenia, wysuwania wniosków, reagowanie na ruchy przeciwnika, umiejętność zachowania zimnej krwi. W szachach wszystko jest w naszych rękach - to jest przerażające i piękne zarazem.

 


W moim rodzinnym domu nie grywało się w szachy, co nie znaczy, że nie miałam z nimi do czynienia. Do dziś pamiętam partię rozegraną z przyjaciółką z dzieciństwa: zbiłam jej królową, a ona w akcie rozżalenia... wszystkie figury na planszy. Byłyśmy dziećmi, a szachy potrafiły rozpalić emocje.

Mój dziadek wujeczny zdobywał ogólnopolskie tytuły, a mój mąż (wtedy chłopak) uczęszczał w podstawówce na kółko szachowe - o czym dowiedziałam się, gdy któregoś dnia okrutnie mnie ograł, ani trochę nie chwaląc się wcześniej swoimi umiejętnościami 🙃.

 

 

Kiedy w kinach gościły kolejne filmy z przygodami Harry'ego Pottera, w kioskach ukazywała się gazetka z szachami czarodziejów. W każdym numerze znajdowała się jedna figura z magicznymi właściwościami (rozpadała się jak w "Harrym Potterze i kamieniu filozoficznym", mogła przesuwać się po planszy za pomocą magnesu itp.) i garść ciekawostek i wskazówek, jak prowadzić rozgrywki. 

Z początku chciałam zgromadzić je wszystkie - by móc, oczywiście, kompletować szachy czarodziejów, ale i po to, żeby dokształcić się w grze. Poznać jej sekrety, rzadkie ruchy gwarantujące sukces (albo chociaż przybliżające do niego). Kolekcjonerstwo w takich sytuacjach wiąże się jednak z cierpliwością i... posiadaniem skrytki bankowej na miarę Potterów. Ponieważ jednak nie posiadałam za wiele ani jednego, ani drugiego, moja żyłka kolekcjonerska skończyła się, nim się na dobre zaczęła.


Bo z nauką jak z przekąskami w trakcie menstruacji - lepiej mieć dostęp do zapasów w każdej chwili i z każdego miejsca, by móc skorzystać, gdy tylko najdzie człowieka ochota. Jeśli więc chciałam nauczyć się profesjonalnie (że tak to ujmę) grać w szachy, potrzebowałam przewodnika, który nie będzie członkowany i dopuszczany do sprzedaży raz na dwa tygodnie. Nie dla mnie serialowość ciekawostek i krótkich lekcji. Ja chciałam wiedzy na wyciągnięcie ręki, zawsze, gdy tego potrzebowałam!


Szczęśliwie (i dla Was, i dla mnie - bo na naukę nigdy nie jest za późno 😎) nakładem wydawnictwa Nasza Księgarnia ukazała się książka, która w jednym miejscu zbiera ciekawostki dotyczące szachów, opis gry, poszczególnych ruchów, posunięć i zagrań, a także... ćwiczenia sprawdzające przyswojoną wiedzę czy umiejętności. Jak mi brakowało czegoś takiego, gdy byłam nastoletnią prezeską osiedlowego klubu Harry'ego Pottera! 😅

 





"Szachy. Wszystko, co trzeba wiedzieć o grze starej jak świat" od Hervé'a Debaene'a to nie tylko podręczne kompendium dla entuzjastów gry. Nie brak tu bowiem odniesień do historii, kreślenia kontekstu. Sławne i potężne królowe, średniowieczny przekrój społeczny, rola konkretnych grup społecznych... Każdy z tych elementów sprawia, że opowieść o szachach staje się jeszcze bardziej wyrazista, a role danych figur bardziej zrozumiałe, niemal naturalne. Wszystko łączy się razem, spaja jak misternie przemyślana kompozycja. Nieprzypadkowo ta zmyślna gra od wieków zaskarbia sobie serca i uwagę. Tajemnicza, dostępna dla każdego, kto zechce potrenować swoje szare komórki. Wymagająca? Tak. Rozwijająca i stanowiąca genialne ćwiczenie umysłowe? A jakże!




Podoba mi się, że książka to też poniekąd... podręcznik życia, codziennego funkcjonowania wśród ludzi i zadań do wykonania, celów do osiągnięcia. Niezależnie od tego, co nam przyświeca, do czego zmierzamy, spotkamy zapewne na swojej drodze jakieś przeciwności, przyjdzie nam pewnie stoczyć niejedną potyczkę. Szachy uczą wytrwałości, cierpliwego planowania, wybiegania kilka kroków do przodu, by przechytrzyć przeciwnika (albo po prostu by zrealizować własny plan). Nie ma tu za bardzo miejsca na gorączkowe ruchy, działanie w afekcie. Szachy mogą się wydawać postronnym nudne, bo najważniejsze rozgrywa się w głowach graczy. Koncentracja, zdecydowanie i tego rodzaju pewność siebie, która motywuje i nie pozwala poddać się bez walki to cechy, które pozwalają odnieść sukces nie tylko w grze w szachy, ale też nierzadko w życiu.

 

Szachy to umiejętne prowadzenie figur, poruszanie się po planszy. Droga po zwycięstwo nie oznacza ślepego parcia do przodu, bez oglądania się do tyłu czy na boki. Aby osiągnąć sukces, trzeba umieć przystanąć, czasem cofnąć się o krok lub dwa, postawić na słabszą "kartę", zaufać figurze, która może nie ma fancy ruchów, ale która w tej konkretnej sytuacji jest w stanie ją uratować. Czy nie jest to piękna metafora życia? Każdy ma swój cel, dąży do spełnienia. Po drodze może wydarzyć się dosłownie wszystko. Nasza droga zależy jednak od nas samych - naszego samozaparcia, umiejętności mądrego oszacowania ryzyka, odwagi, by iść dalej. Czasami musimy coś poświęcić, czasem pomocną dłoń wyciągnie ktoś pozornie słaby. W szachach nie ma figur ważnych i ważniejszych (choć może się tak wydawać). Król bez swojej świty nie ma szans na obronę. Człowiek bez innych ludzi jest tylko pustą figurą na czarno-białej planszy. (Co nie znaczy, że zawsze podróżuje się przez życie tłumnie.)


Jak rozgrywamy swoje figury?

Czy potrafimy - dla dobra sprawy - cofnąć się o krok, by spojrzeć na coś z dystansu?

Co poświęcamy - i czy to poświęcenie miało sens?

Czego pragniemy? Jak chcemy to osiągnąć?

 


Co ciekawe autor (i jednocześnie ilustrator!) książki jest filozofem, a "Szachy" to jego debiut. Jestem niezwykle ciekawa, czy zechce on opublikować coś jeszcze!


Serdecznie dziękuję wydawnictwu Nasza Księgarnia za egzemplarz recenzencki książki!

We wpisie znajduje się link afiliacyjny, przekierowujący do księgarni internetowej. Nie wpływa to w żaden sposób na zamieszczone tam ceny, ale jeśli zechcesz zrobić tam zakupy, ja otrzymam kilka złotych, by jeszcze lepiej i szybciej przygotowywać wartościowe materiały!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz