Jakiś czas temu obok bilbordów z płodem w sercu i hasłem "Jestem zależny, ufam Tobie" pojawiły się podobne (czcionka wydaje się być ta sama) z hasłem "Kochajcie się mamo i tato". I niby wszystko fajnie, niby słodko, niby hasło do refleksji i może impuls do przeanalizowania swojej relacji z małżonkiem, ale kiedy odwiedzi się reklamowaną na bilbordzie stronę i zacznie wnikliwie czytać... Ciarki przechodzą po ciele.
2/23/2021
idealne fioletowe joggery, czyli co powinien wiedzieć świadomy konsument
Okazuje się, że poszukiwania idealnych fioletowych joggerów są jak sięgnięcie po książkę, która jest na topie (więc chcesz zabrać się za lekturę, żeby być na bieżąco): tyle poleceń, tyle pięknych okładkowych słów, a kiedy zaczynasz czytać opis na tylnej stronie albo pierwsze zdania, okazuje się, że to bubel jakiś (albo rzecz po prostu nie dla Ciebie). Wiem, pewnie moja metafora nie jest tak dobra jak te Rebecci Bloomwood z "Wyznań zakupoholiczki", ale musi wystarczyć. W każdym razie skojarzenie z filmem aż tak złe nie będzie - bo i ja chciałam dzisiaj o tym, jak można dać się złapać na chwyty marketingowe i zwyczajnie dać oszukać.
fot. Reserved (materiały prasowe)
2/14/2021
walniętynki Pomyluny - zabawne wierszyki na walentynki
Wyobrażam sobie, że gdyby Luna Lovegood miała robić walentynkę, wyglądałaby ona właśnie tak: kolorowa, z wypukłymi naklejkami, obramowana koronką i z zabawnym wierszykiem na odwrocie. Bo coś czuję, że Luna znajdowałaby radość w tworzeniu walentynek dla przyjaciół - walentynek niepatetycznych, może troszkę niepoważnych, a za to przeuroczych i kiczowatych w najbardziej pozytywnym znaczeniu tego słowa.
2/12/2021
"MIłOŚĆ" - walentynkowe grafiki do pobrania
Można je wydrukować w dużym formacie albo zmieścić na kartce A4 kilka mniejszych: format karki pocztowej lub niewielkie kwadraciki, które sprawdzą się jako maleńkie "ulotki", szkolne walentynki dla całej klasy albo odrobina różowej typografii dla miejskich nieznajomych (wlepki, karteluszki na uczelnianych parapetach i tym podobne). Jak kto czuje, jak kto pragnie!
MIŁOŚĆ. MIŁ-OŚĆ. MIŁy gOŚĆ. MIŁa dOŚĆ.
mockup by denamorado / Freepik
2/01/2021
DIY: E.T. z korka
To już 4 figurka z korka z butelki, jaką wykonałam! Padło na E.T., ponieważ kolor korka niejako sam narzucił mi ten pomysł... Dodatkowo miałam w planach obejrzenie filmu Spielberga z dziećmi. Wiecie: przypomnieć sobie tę historię, którą sama poznawałam jako dziecko, a przy okazji nieco wprowadzić pociechy w świat kina. Przecież "E.T." to klasyk! Kto bowiem nie kojarzy sceny roweru przelatującego na tle księżyca?
1/18/2021
Jak się czujesz?
Podobno Blue Monday naprawdę nie istnieje, podobno miał to być chwyt marketingowy pewnego biura podróży, które wymyśliło, że pod pretekstem zimowego spadku samopoczucia sprzeda więcej wycieczek do ciepłych krajów. Sam termin stworzył Cliff Arnall, bazując na opracowanym przez siebie algorytmie, którego składowe stanowiły: pogoda, miesięczne wynagrodzenie oraz zaciągnięte długi, poziom motywacji i niedotrzymanie postanowień noworocznych, a jednocześnie poczucie konieczności podjęcia jakiś działań oraz... czas, który minął od świąt Bożego Narodzenia. Współcześnie wielu obaliło tę "teorię naukową" (sam wzór, choć wygląda naukowo i poważnie, jest w zasadzie niepoliczalny i z matematycznego punktu widzenia bez sensu), a mimo to "niebieski poniedziałek" ma się dobrze i wielu przypisuje mu moc zaniżania nastroju czy traktuje jak drugi "piątek trzynastego" (swoją drogą - także przesądny). Warto jednak potraktować "Blue monday" jako punkt wyjścia do rozmowy o emocjach. Bo zaniedbani emocjonalnie, niezaopiekowani, możemy naprawdę wpuścić się w maliny (choć powinnam użyć tutaj jagód: owocu niebieskiego 😉) - "niebiescy" nie tylko w trzeci poniedziałek stycznia, ale i częściej.