8/08/2013

szkockie teriery Muji, czyli szczekające "kółko i krzyżyk"

Zachwyciłam się jakiś czas temu zabawkami japońskiej firmy Muji, która powoli wchodzi na europejski rynek (powoli, ponieważ wiele ich produktów wciąż dostępnych jest głównie dla mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni).

Na polskiej stronie Muji możemy przeczytać, że:  MUJI jest skrótem japońskiego określenia “Mujirushi” (bez marki) „Ryohin” (wysoka jakość). Przedmioty MUJI są więc anonimowe. Poza opakowaniem i metką cenową, nie zawierają  żadnej  informacji, która pozwalałaby na zidentyfikowanie marki. Przedmioty MUJI są proste, o neutralnej kolorystyce, a jednocześnie wyrafinowane. Praktyczne, funkcjonalne, uniwersalne i odpowiednie na każdą okazję i co ważne - mają przystępne ceny. O ile mogę się zgodzić co do jakości, wykonania, pomysłowego, prostego, ale i efektownego projektu, o tyle cena pozostawia jednak wiele do życzenia (przynajmniej dla rodziny o przeciętnych, "normalnych" dochodach). Do bardzo wysokich może nie należy (w końcu super zaporowa nie była, skoro nabyłam dwa produkty), niemniej zmusiła do dłuższej chwili zastanowienia przy monitorze. Zwyciężyło upodobanie do przedmiotów pięknych. (Biedny małżonek.)

Wracając do zabawek... Szmaciane, papierowe i drewniane (te szczególnie) zachwyciły mnie wzornictwem i pomysłowymi rozwiązaniami - jak kręgle w kształcie drużyny piłkarskiej z kulą-piłką nożną (sprawiłam na urodziny chrześniakowi). Ponieważ mój synek dostał kręgle polskiej marki od swojej chrzestnej (my to rozpieszczamy nasze dzieci, te "przybrane" również ;)), naszej rodzinie zakupiłam grę w "kółko i krzyżyk" ze szkockimi terierami.
Synek na razie jest za mały, by bawić się pieskami, które mógłby - o ile nie połknąć - ze spokojem włożyć w całości do ust, kilka partyjek rozegrałam więc z małżonkiem.
Teriery sprawdziły się wyśmienicie: szczekały na siebie, stając na poszczególnych polach, niektóre chciały zawrzeć bliższą znajomość, obwąchując kolegę innego koloru. Mąż obserwował moją zabawę z uśmiechem ni to politowania, ni to rozbawienia. W każdym razie, gra była przednia!







2 komentarze: