8/11/2017

psychologia o przytulaniu + grafika do pobrania

By przeżyć, trzeba nam czterech uścisków dziennie. By zachować zdrowie, trzeba ośmiu uścisków dziennie. By się rozwijać, trzeba dwunastu uścisków dziennie.
Virginia Satir, amerykańska psychoterapeutka 

Uwielbiam te słowa. Traktuję je niemalże jak wyznacznik dobrego dnia, udanego życia. Sprawdziłam je też na sobie i zgadza się: bez określonej liczby przytuleń dziennie czuję się zwyczajnie gorzej. Mam mniej energii, witalności. Uśmiecham się wolniej, a jeśli już - przychodzi mi to z większym trudem niż wtedy, kiedy kilka razy już kogoś tuliłam (albo lepiej: ktoś tulił mnie). 

Przytulenie to taka forma terapii - darmowa, dostępna dla każdego niezależnie od warunków. To przejaw miłości, uczucia - niewerbalne "jesteś dla mnie ważny", "dzięki, że jesteś" albo "miło mieć cię blisko". Codzienna porcja czułości działa dosłownie jak lekarstwo. Jeśli przytulamy się regularnie łagodzimy tym samym stres, zmęczenie, pobudzamy do pracy układ odpornościowy, a także w pewnym stopniu pomagamy zwalczać infekcje. Udowodniono także zbawienny wpływ przytulania na osoby leczące się na depresję. Badania opublikowano w czasopiśmie Psychology Comprehensive, przeczytamy w leadzie artykułu na portalu Dzieci są ważne (TUTAJ). Przytulanie uwalnia również endorfiny - uwaga, drogie panie! - mamy więc niekaloryczny zamiennik czekolady!

Dzień Przytulania obchodzimy 24 czerwca i w zasadzie mogłabym stwierdzić, że spóźniłam się z wpisem o 1,5 miesiąca (albo jeszcze lepiej: poczekać z jego publikacją do następnego roku - sic!), ale "porażkę" postanowiłam przekuć w sukces. Bo gdyby tak zastanowić się, rozsądnie: czy dzień przytulania nie powinien obowiązywać... codziennie?

Z tego właśnie powodu - niejako dla własnej mobilizacji, powtarzalnej motywacji lub też poprawy humoru - stworzyłam grafikę przytulających się rąk z cytatem Virginii Satir. Można ją sobie wydrukować w formie plakatu albo pocztówki - kartki, którą przyczepi się na tablicy korkowej, na lodówce albo będzie nosiło w notesie.



grafikę razem z cytatem
pobierzesz, klikając poniżej:
*do użytku własnego, niekomercyjnego
https://www.pdf-archive.com/2017/08/11/virginia-satir-u-ciski/virginia-satir-u-ciski.pdf


Zaczęło się jednak od rąk. Grafiki rąk.
Gdy byłam młodsza, bawiłam się z siostrą czy koleżankami w różne "udawanki" - jedną z nich było udawanie bycia obcałowywaną - wiecie, taka scenka miłosna, jak na filmach. Stawało się w kącie, plecami do "publiki", obejmowało samego siebie oraz (zabrzmi to głupio, ale czego nie robi się dla roli ;)) ruszało rękami i głową w takt "pocałunków". Możecie wierzyć lub nie, ale z boku wyglądało to efektownie!
Kiedy więc kilka dni temu zachęcałam do kochania i wierzenia w siebie oraz ufania sobie, w nawiązaniu do rysunkowych odwzorowań słów, wyrysowałam również tulące ręce - kojarzące mi się właśnie z "samoprzytulaniem się" w kąciku. Kiedy bowiem nie ma Cię kto tulić - utul samego siebie!



grafikę przedstawiającą tylko ręce
ściągniesz, klikając poniżej:
*do użytku własnego, niekomercyjnego
https://www.pdf-archive.com/2017/08/11/tul-ce-r-ce/tul-ce-r-ce.pdf


Co sądzicie o takiej terapii? 
Jestem ciekawa, co Wam poprawia nastrój!

2 komentarze:

  1. przytulanie bardzo ważna rzecz ja ciaglę się przytulam i przytulam i mnie przytulaja , bo jestem zdania że trzeba sobie okazywać i innym miłość przyjaźń ia szczególnie w ten sposobób wychowywać dziecko ,żeby się lepiej rozwijało i nie wstydziło okazywać uczuć , bo człowiek ktróeego się przytula właśnie czuje się lepiej , czuje się kochanym i wtedy zyje się inaczej :) okazywanie uczyć jest the best ! dla nas i dla innych :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak!
      Jak piszesz - okazywanie uczuć sobie wzajemnie + nauka dla dziecka, jak mogą czy powinny wyglądać zdrowe relacje międzyludzkie :) Chciałabym, żeby mój syn nie wstydził się okazywać uczuć bliskim sobie osobom i np. często przytulał swoją przyszłą Ukochaną :)

      Uściski ślę serdeczne! ;)

      Usuń