12/14/2017

przygotowania do Świąt

 - Za niedługo Gwiazdka - szepczą między sobą myszki. Ich cienkie ogonki suną po balustradzie schodów, grzeją się przy kuchennym piecyku podczas szybkiego śniadania.
 - Zegar. Trzeba naoliwić i nakręcić zegar!
Spieszą się. Chcą zdążyć przed pierwszym śniegiem; babcia już kończy na drutach ostatnie wełniane czapki.


Zegar stoi dumnie na wzniesieniu. Myszki wspinają się do niego po girlandzie z dzwoneczków - to już ich mała tradycja - złociste pobrzękujące kule przypominają im o pełnych godzinach wybijanych przez pięknego brata, którego rokrocznie doglądają. Zegar ma spiczasty dach i koła zębate wielkości mysich poduszek i kołderek. Ale nic to. Mama niesie w koszyku prowiant, babcia uzbroiła się w nożyczki ("Na wszelki wypadek!" - tłumaczyła dziadkowi myszce). Fili ubrał się ciepło, a Funia ćwiczyła pracę łapek do "Dziadka do orzechów". Dzwoneczek, do którego się przytuliła, zabrzęczał delikatnie. Ponad nią, dostojnie tykał zegar.
Tę metalową puszkę w kształcie domku-zegara znalazłam w TK Maxxie; przypadkowo, w trakcie oględzin półek w alejce do kasy. Stała tam - ukryta nieco, schowana między innymi puszkami z ciastkami (sama też je zawierała: trzy paczuszki wypełnione albo ciastkami o głębokim smaku kakao - miejscami nawet jak gdyby słonymi, albo maślane z kawałkami czekolady). Na jej widok oczy od razu mi rozbłysły: raz, że nietypowy kształt, w dodatku trochę domek, dwa, że myszki, wreszcie trzy, że "przekrój" (z przodu widać "fasadę" zegara, z tyłu jego wnętrze - poszczególne koła zębate). Jedyna taka. Nie wykażę się tutaj zbytnią oszczędnością czy myśleniem racjonalnym, gdy napiszę, że zwyczajnie... Musiała być moja!

















metalowe pudełko-zegar: TK Maxx | czerwona gałązka i nożyczki babci myszki: lokalna kwiaciarnia | materiałowe serca i choinki: handmade | sznurek światełek LED: Biedronka | myszki Maileg: różnie, zwykle TU albo TU | gałki Hatifnatowie: mój projekt, wykonanie dot.design | białe pudełko do przechowywania w kształcie klocka Lego: Room Copenhagen | biały jeździk-samochód: Baghera



12 komentarzy:

  1. przecuuuudne myszki :)) a puszka-domek fantastyczna! Uwielbiam TK Maxx właśnie za to, że takie cudeńka można tam znaleźć, szczególnie w okresie przedświątecznym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! :D Nigdy nie wiesz, na co się tam natkniesz, a czasami wręcz banan rośnie Ci na twarzy, a oczy zamieniają w spodki, gdy trafisz na coś "wow"! (Tak było w przypadku tego zegara ;))

      Dziękuję za ciepłe słowa! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. myszki urocze :) a puszka super - uwielbiam tiger'a za takie właśnie niespodziewane znaleziska :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TK Maxx ;) Chociaż Tiger też ma urocze przedmioty :D i to w fajnych cenach (co w TK Maxxie nie zawsze się zdarza, mimo wszystko ;))

      Dzięki za miłe słowa :D
      Ściskam ciepło!

      Usuń
  3. Masz racje, zegar jest cudowny i genialnie pasuje do myszek! Razem tworzą piękną sranzacje :)

    maryssseprobuje

    OdpowiedzUsuń
  4. czarodziejka z ciebie i bajkopisarka! piekny klimat <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosieńko kochana, dziękuję Ci bardzo :>
      A wiesz, że jako dziecko chciałam być bajkopisarką? Tym bardziej cieszą Twoje słowa :> :*

      Przytulam ciepło!

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Też tak myślę! - żółwik!
      (I od razu mi lepiej na sercu z tym wydawaniem pieniędzy na puszki o dziwnych kształtach :P)

      Usuń