7/25/2013

pomoc dla małego Stasia

Ostatnio czytam o dzieciaczkach, które cierpią na różne choroby, które można wyleczyć, ale - najczęściej - za granicą, w dodatku za duże pieniądze. Pomagam, jak umiem, tzn. może nie stać mnie czasem na pomoc finansową, ale udostępniam informacje, staram się puścić je w obieg, żeby dotarły do jak największej liczby ludzi dobrej woli. 
Ostatnio szczęście mi sprzyja, wygrałam w dwóch blogowych konkursach i pomyślałam: Chwila! Dlaczego nie zrobić czegoś dla innych? Chcę się odwdzięczyć światu! Dzisiaj wieczorem natknęłam się na historię Stasia - słodkiego rock'n'roll baby. Postanowiłam - pomogę.

O Stasiu możecie przeczytać więcej TUTAJ.

Postanowiłam zorganizować blogową licytację - przedmiotem wystawionym jest szary zamotek z włóczki Zpagetti, który prezentowałam już na blogu (wtedy był z rodziną ;)):


Licytację proponuję rozpocząć od złotówki. Pomagamy do, dajmy na to, 11 sierpnia. Kto do północy 11 sierpnia zadeklaruje najwyższą kwotę - wygrywa zamotek. Pieniądze proszę wówczas wpłacić na Stasiowe konto, ja zapłacę za przesyłkę zamotka.
To jak, pomagamy? :)

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Super! Dziękuję :)
      Pierwsza oferta już jest! Kto da więcej?

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za udział w licytacji :)

      Deklarowaną kwotę proszę wpłacić na konto fundacji, która opiekuje się Stasiem - szczegóły na stronie: http://dzieciom.pl/podopieczni/21433.

      Na maila marrnefer@interia.pl proszę wysłać potwierdzenie wpłaty i swój adres - wówczas wyślę wylicytowany zamotek :)

      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń