5/06/2020

DO POBRANIA: KARTY ROŚLIN 🌱📝 - pielęgnacja, wymagania i potrzeby domowych roślin

Ile razy zastanawiałaś się, jak właściwie nazywa się ta zielona roślina, która stoi u Ciebie przy oknie? O ile niektóre nazwy łatwo spamiętać (zwłaszcza te zwyczajowe czy popularne, np. pieniążek), o tyle problem zaczyna się w momencie, gdy roślin nam przybywa, a i zaczynamy celować w okazy... rzadsze? Z rodzicem-botanikiem, co to przyzwoitości nie miał, jak zwał? No i wreszcie: jak połapać się w tych wszystkich potrzebach? Ta lubi zraszanie, tamta nie, ta musi mieć ciągle mokro, ale nie wilgotno, inna reaguje z miłością tylko na delikatne skropienie wodą... Ta w słońcu, tamta w cieniu, a ta-o! to w słońcu, ale takim nienachalnym, w sensie w świetle rozproszonym... Nooosz!

Spokojnie. Właśnie przychodzę z pomocą!




KARTA ROŚLINY:
🟢 w celu pobrania, kliknij na powyższą grafikę prawym przyciskiem myszy i zapisz na dysku 🟢
 🔸 Do użytku własnego, niekomercyjnego! 🔸


Pierwszą część karty - miejsce po lewej stronie, u góry - zajmuje sekcja poświęcona informacjom dotyczącym konkretnej zamieszkującej u nas rośliny. Mamy tu miejsce na jej NAZWĘ (czy użyjemy botanicznej, czy zwyczajowej zależy od nas, najważniejsze, byśmy potem z jej pomocą łatwo znajdowali informacje w razie potrzeby - np. dotyczące przesadzania czy ewentualnych chorób). Warto też zaznaczyć preferowaną przez roślinę TEMPERATURĘ (różnie to wygląda w zależności od sezonu - zazwyczaj w zimie zieloni domownicy wolą mieć chłodniej), PODŁOŻE (nie zawsze uniwersalne podłoże do kwiatów będzie odpowiednie - różne rośliny mają różne wymagania i warto wziąć je pod uwagę) oraz NATURALNE ŚRODOWISKO. Jeśli chcemy, by nasz zielony przyjaciel czuł się u nas, jak "u siebie" albo jak "w domu", musimy nieco poznać jego naturalne środowisko, by spróbować choć w minimalnym stopniu odtworzyć panujące tam warunki. To, czy roślina pochodzi z pustyni, czy z lasów deszczowych, dużo powie nam o jej potrzebach! Nauczyli mnie tego Radosław Berent i Łukasz Marcinkowski - autorzy książki "O roślinach. Domowa uprawa", której rozkładówki możecie zobaczyć na zdjęciach załączonych do tego wpisu.



WYJAŚNIENIA GRAFIK zamieszczonych po prawej:

Preferowane przez roślinę NASŁONECZNIENIE zaznaczysz na grafice ze słońcem.
Jeśli roślina lubi słońce - zostaw grafikę tak, jak jest.
Jeśli roślina lubi mieć jasno, ale bez rewelacji i fajerwerków (czyt. lubi tzw. rozproszone światło) - zamaluj połowę słońca na czarno: 
Jeśli roślina lubi cień - przekreśl słońce.

ILOŚĆ WODY - "MOC" PODLEWANIA zaznacz, zamalowując krople spływające z konewki. 
Jedna zamalowana 💧= roślina lubi MAŁO wody.
Dwie zamalowane 💧💧 = roślina lubi średnie nawodnienie.
Trzy zamalowane 💦 = roślina lubi DUŻO wody!

CZĘSTOTLIWOŚĆ PODLEWANIA zaznacz na konewce: czy będzie to 1x/tydzień, czy 2x w tygodniu, czy może 1x/miesiąc! Nie każda roślina wymaga takiego oznaczenia, podobnie jak nie każdy fan roślin tworzy kalendarzyk podlewania. Jest to jednak istotna informacja dla tych, którzy lubią ułożyć sobie harmonogram biegania po mieszkaniu z konewką (dla przykładu, mój mąż powiedział, że jemu z całej tej karty roślin wystarczyłaby tylko ta informacja 😅) i chcieliby uniknąć rozkmin "co ile" i "no kiedy". Jeśli więc należysz do tej grupy - zaznacz sobie na konewce "co ile" i "no kiedy" (to może być też dopisek: "każdy pon." - jeśli zaczynasz tydzień z przytupem - albo "piątek popołudniu" - co by rośliny też miło zaczęły weekend).

ZRASZANIE zaznaczysz na grafice ze spryskiwaczem. Niektóre rośliny lubią być zraszane albo obficie, albo obficie i dość często (np. dypsis), a niektóre... w ogóle nie lubią (np. sansewieria lub zamiokulkas)! 
Jeśli roślina lubi być zraszana, ale nie jest specjalną fanką deszczowej piosenki (= lubi średnie zraszanie) - zostaw grafikę tak, jak jest.
Jeśli roślina uwielbia wilgoć powietrza (bo np. bierze udział w konkursie na miss mokrego liścia) - dorysuj do grafiki kropelki albo dopisz "duuużo" lub "często".
Jeśli roślina jest twardą sztuką, dodatkowo lubującą się w klimacie westernowym (= nie lubi wilgoci w powietrzu) - przekreśl spryskiwacz.
Możesz też napisać obok buteleczki "tak" albo "nie" (pierwsze jako pochwała zraszania w przypadku danej rośliny, drugie jako zakaz obrzucania kropelkami wody). Ogólnie: sposób zaznaczania potrzeb rośliny na dołączonych grafikach zależy wyłącznie od Was - ważne, byście szybko mogli przypomnieć sobie, czego zielony przyjaciel potrzebuje!
Podobnie jak w przypadku częstotliwości podlewania, częstotliwość zraszania możesz dodatkowo dopisać obok spryskiwacza (np. po prawej stronie - jest tam nieco miejsca na mini notatki tego rodzaju 😉).


Na samym dole jest dużo miejsca na NOTATKI. Możemy tam wpisać dodatkowe uwagi, na które nie było miejsca w sekcji powyżej, dopisać historię rośliny w naszym domu, przebyte choroby czy np. - jeśli chcemy zabrać się za przesadzanie czy rozmnażanie - uwagi warte odnotowania (ot, by były pod ręką). Jeśli miejsce na notatki się skończy, Kartę Rośliny można obrócić na drugą stronę - i proszę bardzo! Mamy cały tył na dodatkowe zapiski!

Panie, co to w ogóle za roślina jest?!

Prawą stronę poświęciłam na umieszczenie PODOBIZNY ROŚLINY. Cóż nam bowiem po wszystkich informacjach skrupulatnie notowanych po lewej, jak nie będziemy pamiętać, którego zielonego domownika dotyczy?

Tutaj mamy kilka możliwości.

Możemy zrobić roślinie zdjęcie: najszybszy będzie Instax, którego wkłady mieszczą się idealnie w przeznaczonym na nie na karcie miejscu, ale zwykła fotografia też będzie w porządku - wówczas można ją przykleić na odwrocie karty. Plusem tego rozwiązania jest fakt, że nie zamieścimy na karcie jakiejś randomowej rośliny chcianego gatunku, ale nasz własny, ukochany, wymuskany okaz.




Możemy wyciąć zdjęcie z gazety (a przy okazji pobawić się w kolaże, jak zrobiłam przy okazji karty opisującej aloes).




Możemy wreszcie pokusić się o rysunek albo szkic.



Jak widać, Karta Roślin została przeze mnie tak zaprojektowana, by była możliwie najbardziej uniwersalna i pozwalała na korzystanie z niej w sposób możliwie jak najbardziej zindywidualizowany. Każdy może po swojemu zaznaczać poszczególne potrzeby rośliny, zrobić potrzebne dopiski albo w ogóle z nich zrezygnować. Zdjęcia czy notatki można umieszczać albo w przeznaczonym na nie polu, albo na odwrocie karty. Wreszcie każdy może karty wydrukować na kartkach takiego koloru, jaki sobie wymarzy (i, eeeee, znajdzie w sklepach). Można też decydować o sposobie przechowywania kart: na kartce A4 mieszczą się dwie sztuki, a taką kartkę można z powodzeniem wpiąć do segregatora. Przycięte na wymiar zmieszczą się do pudełka albo zeszytu - i to też będzie fajne rozwiązanie!




Gdzie szukać informacji o roślinach?

Najszybszym wyjściem jest Internet, ale trzeba uważać na to źródło! Zdarza się, że informacje podawane na różnych stronach sobie przeczą, dlatego zawsze warto porównać ze sobą kilka artykułów na ten sam temat (a i tak zachować jeszcze pewną dozę podejrzliwości).



Warto zaglądać na grupy czy fora poświęcone pielęgnacji roślin. O ile autor artykułu nie musi mieć doświadczenia w uprawie czy nawet mógł nie widzieć na własne oczy rośliny, o której pisze (Zdarza się nawet, że recenzenci książek... ich nie czytali, więc coraz mniej mnie dziwi! 😱), o tyle aktywni użytkownicy należą raczej do pasjonatów i mogą podzielić się zdobywaną wiedzą. Szczególnie polecam grupę Zielone Pojęcie na Facebooku.

Nie zapominajmy też o książkach! Na rynku można znaleźć wiele różnych pozycji czy książkowych, czy magazynów. Dla każdego coś dobrego!


Jeśli spodobały Ci się Karty Roślin, będę wdzięczna, jeśli podzielisz się tym wpisem z innymi pasjonatami roślin! 💚 Zwykle to tylko kilka kliknięć myszką albo oznaczenie w social mediach, a dla mnie duuuuże wsparcie i dowód na to, że warto przygotowywać tego rodzaju materiały! 

A może zechcesz podzielić się na Instagramie czy Facebooku wypełnionymi przez siebie kartami? Nie zapomnij mnie wtedy oznaczyć - chętnie udostępnię Twoje zdjęcia! 

_________
CREDITS:
Grafikę konewki pobrałam ze strony getdrawings.com, a spryskiwacza ze strony TheNounProject na licencji CC BY (co znaczy, że można skorzystać, o ile wskaże się twórcę). Wykonał ją Cezary Lopacinski do kolekcji... fryzjerskiej 😅. Konewka ma dodatkowo dopisek w licencji NC, co znaczy, że materiały powstałe z jej wykorzystaniem nie mogą być sprzedawane (non-commercial). Stąd też - między innymi, bo przede wszystkim zależało mi na ułatwieniu Wam życia - decyzja o udostępnieniu karty roślin za darmo. Ściągajcie, drukujcie, używajcie, ale do użytku prywatnego, niekomercyjnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz