8/02/2015

migawki (16) - lipiec 2015 i #wakacyjnekadrydziecinstwa

Z przyjemnością wzięłam (czy może raczej: wciąż biorę) udział w projekcie Moniki z wikilistka.pl #wakacyjnekadrydzieciństwa; polega on na tym, by z każdego dnia wakacji zachować przynajmniej jeden kadr z codzienności naszego dziecka. Taki nietypowy, nieustawiany, pokazujący to, co zwykle się pomija lub o czym się zapomina: leniwe poranki w łóżku, szaleństwa z poduszkami, zabawę w przesypywanie kamyczków z samochodu do samochodu, zasypianie z ulubioną maskotką... Chodzi o to, by pod koniec powstała pamiątka dokumentująca nas (czy głównie dziecko - bo to ma być przede wszystkim pamiątka dla niego) w ciągu tych dwóch miesięcy - z naszymi emocjami, minami, fryzurami, zajęciami, kaprysami i tak dalej.
I choć z pasją robię zdjęcia niemal codziennie (dzisiaj znowu zapchałam kartę pamięci ;)), na blogu zdjęć z projektu będzie mało. O wiele za mało, jeśli porównałoby się ilości tu (blog) i tam (karta). Wzruszam jednak ramionami i nie przejmuję się - odkryłam bowiem, że ta codzienność zatrzymana w kadrach jest w dużej mierze intymna, bardzo osobista, taka... nasza. O ile do tego świata mogę wpuścić najbliższych (rodzinę, przyjaciół), o tyle publicznie uwidocznię jedynie wycinek. Wybaczcie, prawo matki ;).

Tymczasem zapraszam na lipcowe migawki.
Było magicznie!



Rośnie mi dziecko, rośnie! ;)








Tęcza zawitała między książki... ;)



Odnośnie zdjęć: w lipcu założyłam konto na Instagramie, tam możecie szukać innych fotografii ;) - zapraszam TUTAJ (odnośnik znajduje się również w ramce po prawej stronie).

To nie koniec "nowin" - w przyszłym roku zostanę mamą po raz drugi, co zainspirowało mnie do stworzenia TEGO-TU-O miejsca w sieci, gdzie będę przelewała swoje okołomatczyne przemyślenia i tym podobne. Tam też będą pojawiały się od czasu do czasu nasze zdjęcia; ponieważ nie chcę się powtarzać "kadrowo", będę próbowała różnicować treści (fotograficzne, ma się rozumieć, bo treści właściwe już zostały w zdecydowanej mierze rozdzielone ;)) publikowane tutaj, na drugim blogu i na Instagramie. Pozostaje mi więc zapraszać Was w każde z tych miejsc - jeśliście ciekawi codzienności naszej rodzinki, oczywiście ;).

Dobrego sierpnia!

1 komentarz: