9/22/2015

Madame Stolz: jesień-zima 2015


Dawno już przestaliśmy kupować rzeczy wyłącznie po to, by ich zwyczajnie używać. Dawno też przedmioty przestały pełnić role wyłącznie użytkowe - spełniać funkcje im przypisane, i tylko (do kiedyś: aż) tyle. Dzisiaj za przedmiotem stoi przesłanie, jakaś idea. Czy to zdrowie, czy bycie niezależnym, czy dbałość o ognisko domowe (mają nam to zagwarantować np. nutella czy coca-cola - poprzez łączenie wszystkich domowników przy wspólnym posiłku).

Widać to doskonale i na stronie firmy Madame Stolz, gdzie jedną z kategorii stanowi dział "inspiracja". Odnaleźć tam możemy enigmatyczną podkategorię zatytułowaną "atmosfera". Przedmioty bowiem - niemalże wszystkie, ale te służące głównie dekoracji najbardziej - współtworzą pewien nastrój, swoistą całość. Dlatego też nic nie powinno być przypadkowe, bo rzeczy - jak i ludzie - muszą umieć zgrać się ze sobą, odnaleźć wspólny język, wspólny mianownik - inaczej ich relacja się rozleci, będą stać obok siebie, ale osobno, bez nici porozumienia.

Co znajdziemy w "atmosferze"?
Kadry oddające klimat, jaki przyświecał marce. Obrazy, które powinniśmy mieć przed oczami, biorąc do ręki przedmiot sygnowany napisem Madame Stolz.

Bo przecież... tak to właśnie działa. Widzimy pewien kadr w Internecie - na Instagramie, Facebooku czy Pintereście, nie ważne - i chcemy odtworzyć ten nastrój u siebie. Oddać jego specyfikę, charakter, złapać tego ulotnego ducha, który decyduje właśnie o atmosferze miejsca. I idei, którą za sobą niesie. 
Minimalistyczne wnętrza? Tak, bo nie potrzebuję rzeczy, bo nie rządzi mną konsumpcjonizm. Po "skandynawsku"? Tak, bo przy okazji bliska jest mi dbałość o naturę, poszanowanie materiałów. Z nutą vintage? Owszem, bo historia przedmiotu ma dla mnie takie samo znaczenie, jak jego wartość użytkowa, bo wolę dać drugie życie, niż wyrzucić. I tak dalej, i bez końca...

Wczujcie się zatem w atmosferę jesieni i zimy z Madame Stolz:






















wszystkie zamieszczone w poście zdjęcia pochodzą z zakładki "Atmosphere" na stronie www.madamstoltz.dk

katalog Madame Stolz autumn-winter 2015 możecie przejrzeć TUTAJ

6 komentarzy:

  1. Piękne, uwielbiam, czarne gwiazdki, suszone rośliny na ścianie, okno z domkami, biurko z łapaczem (?).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ozdoby świąteczne na tle czerni wypadają niezwykle elegancko i klimatycznie - tak surowo, zimowo, idealnie jak dla mnie :) Plus delikatna, nienarzucająca się zieleń gałązek choinkowych... Subtelne i efektowne!

      O tak, gałązki roślin przyklejone do ścian - piękna kompozycja :) Właściwie nic więcej nie potrzeba ;)
      Tak, nad biurkiem łapacz :) Niech wychwytuje najpiękniejsze myśli i pomysły - a co! ;D
      Ach... okno z domkami... Od kiedy mam jeden domek u siebie, w czasie jesienno-zimowym pełni bardzo przyjemną funkcję - nie tylko stanowi źródło maleńkiego światła, które jest jak ogniki nadziei, ale i ciągnie myśli ku ognisku domowemu... Heh, kolejny dowód na to, że za przedmiotem kryje się coś więcej :P

      Usuń
    2. Jeden domek czeka na Ciebie! Ja w swoim wynajmowanym mieszkaniu stawałam na głowie, aby uczynić je bardziej "moim" i np. mam gałąź z drewnianymi domkami. I świecznik - domek z Tigera. Dawno temu, w Innym Życiu, stawiałam go na parapecie, aby On wiedział, że czekam na niego, kiedy wraca do domu. Może jak znów go postawię, to stanie się coś...dobrego? W ogóle myślę o tym, by zrobić posta o tym jak się oswaja cudzą przestrzeń. Dorosłam do tego ;)

      Uwielbiam Twój zagłębiający się we wszystko umysł.

      Usuń
    3. Gałąź z drewnianymi domkami <3

      Jakie to piękne z tym zapalaniem światła w oknie... Jakie my - kobiety - romantyczne dusze jesteśmy... Postaw, powiedz nocy "witaj" i zaproś dobre sny do domu. Niedługo Halloween - świeca w oknie odstraszała złe duchy...

      Oswajanie przestrzeni... No tak. Potrzebujemy czuć się otulone, bezpieczne... Jeśli nie w ramionach Ukochanego, chociażby w kocu albo zaprzyjaźnionej przestrzeni... Kiedy mam chandrę, otoczenie działa właśnie w ten sposób. A kiedy mam "dobre dni" z mężem ;), nie zwracam uwagi na bałagan, ale po prostu jestem... I łapczywie czerpię ciepło z cudzego ciała...
      Coś jest w tym "czynieniu swoim"...

      Usuń
  2. Ach! Piękne inspiracje :) Deski to moje marzenie...
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje również :) (Obawiam się jednak, że jak już się skuszę na jedną, na jednej nie poprzestanę :P)

      To prawda... Mnie urzekły ozdoby świąteczne. Przyłapałam się na tym, że zaczęłam wyczekiwać Świąt :P

      Pozdrawiam serdecznie! :)

      Usuń